Nie ma w Polsce drugiego tak rodzinnego zawodu, jak wypas owiec.
Prawie każdy baca miał w swojej rodzinie nauczyciela – ojca, dziadka, wujka, który wprowadzał go w świat codziennej, ciężkiej pracy na halach i w bacówce. Tak też było w rodzinie Hyrczyków. Teraz w szałasie na Baligówce bacuje Jan Hyrczyk razem ze swoim ojcem Stanisławem. Warto zatrzymać się tu na kubek żentycy i kilka plasterków oscypka. Poczuć rodzinną atmosferę i cieszyć się ciepłym wiatrem, niosącym z pobliskich łąk brzęk owczych dzwonków.
Kukułka szerokolistna i mieczyk dachówkowaty to rośliny będące pod ścisłą ochroną, które możemy spotkać na Baligówce. Wprawne oko przyrodnika szybko je spostrzeże!